Wiele wieczorów spędziliśmy w redakcyjnym newsroomie zastanawiając się nad sensem istnienia tej strony. Jednak długo wyczekiwany start rundy wiosennej włocławskiej a-klasy skłonił nas do powrotu. A zatem skleimy kilka słów i tradycyjnie już obiecujemy poprawę. W najbliższym czasie ukaże się nowa sonda, a tymczasem zapraszamy do przeczytania relacji z sobotniego mecz z Lechem Dobre. Zachęcamy również do lajkowania naszego fejsbukowego fan page'a.
W sobotnie popołudnie rozgrywki wznowiły zespołu różnych lig z regionu, w tym oczywiście Piast Bądkowo. Mimo niesprzyjającej aury spora liczba kibiców stawiła się punktualnie o 16 na Arena auf Piast aby dopingować bądkowskich kopaczy (ukłon w stronę Maćka i zastępującego go w roli gniazdowego, Daniela). Śmiało można stwierdzić, że mecz rozpoczął się w tradycyjny dla nas sposób, czyli od straty bramki. Zapewne większość spośród zebranych myślała, że szykuje się kolejny wpierdol. Na pewno w tej grupie ludzi nie znajdował się żaden z piłkarzy Piasta, którzy potrafili szybko odpowiedzieć i wyrównać stan meczu. 15 minuta i niekonwencjonalnie rozegrany rzut wolny pomiędzy Michałem Sieradzińskim a Kamilem Helińskim, zakończony celnym strzałem tego drugiego, który trzeba przyznać, że jak już strzela to robi to w niezwykle efektowny sposób, i mamy 1-1. Po bramce miejscowi osiągnęli przewagę i kontrolowali boiskowe wydarzenia. Efektem tego była sprawnie przeprowadzona kontra. Prostopadłe podanie Jakuba Chojnackiego do partnera z napadu, Andrzeja Witkowskiego, który nie myli się w sytuacji sam na sam. Prowadzenie gospodarzy 2-1 do przerwy. Druga połowa rozpoczęła się z lekkim opóźnieniem ze względu na silne opady deszczu. Gdy w końcu piłkarze obu ekip pojawili się na murawie okazało się, ze zawodnicy gospodarzy myślami pozostali jednak w szatni. Pierwszy kwadrans to dominacja piłkarzy Lecha i niewykorzystane dwie sytuacje "sam na sam". W obu przypadkach doskonale spisał się nowy golkiper Piasta, Konrad Szudzik. Wobec przewagi przyjezdnych Piast postawił na grę z kontry. Przełomowy moment spotkania to szarża wspomnianego Chojnackiego, który wpadł w pełnym biegu w pole karne i został brutalnie sfaulowany przez jednego z obrońców gości. Sędzia główny po konsultacji z bocznym wskazuje na "wapno". Rzut karny na bramkę zamienia kapitan zespołu, Piotr Lewandowski. Piast "idzie za ciosem", z minuty na minutę zdobywa teren czego efektem jest kolejna skutecznie wyprowadzona kontra. Akcja lewą stroną boiska, Dawid Sikorski ogrywa rywala i podaje do niepilnowanego Lewandowskiego, który zwodem mija obrońcę i trafia w stojącego na linii bramkowej kolejnego przeciwnika, ten jednak zachowuje się fair i oddaje piłkę pomocnikowi gospodarzy, który tym razem się nie myli i pewnym uderzeniem umieszcza piłkę w siatce. 4-1 dla Piasta i wymarzony początek rundy. Dobrych humorów nie popsuła kibicom nawet stracona w końcówce bramka. Ostateczny wynik to 4 do 2 i awans Dumy Kujaw na 6 miejsce w tabeli. Na koniec mała nowość. Po każdym spotkaniu postanowiliśmy wybierać zawodnika meczu. Oczywiście pod warunkiem, że znajdzie się choć jeden piłkarz Piasta, który będzie na to zasługiwał.
Piast Bądkowo:
Szudzik - Skóra, Sieradziński, Górczyński, Heliński - Sikorski, Ćwikliński, Lewandowski (C), Kapeliński - Witkowski, Chojnacki.
Na zmiany weszli:
Ulkowski, Nitkowski, Krępeć, Cichowlas.
W obwodzie pozostali:
Roszak, B. Krzyżanowski, J. Krzyżanowski.
Zawodnik meczu:
Jakub Chojnacki.